9 maja wpłynęło na konto oczekiwane 500 złotych z wyrównaniem na miesiąc kwiecień, razem 1000 złotych. Wielu rodziców zastanawia się co zrobić z tą kwotą, w jaki sposób zainwestować. Dla tych, którzy bez tych 500 złotych funkcjonowali do momentu rozpoczęcia programu 500+, warto zastanowić się na inwestycją w nieruchomość lokalową, którą można wynająć do momentu, kiedy dziecko przestanie być dzieckiem i będzie chciało wyprowadzić się na swoje.
Jak postanowiłem tak zrobiłem. Znalazłem u lokalnego developera pod Warszawą lokal o powierzchni 30 metrów kwadratowych w cenie 4.200 złotych za jeden metr kwadratowy. W kalkulatorze kredytu hipotecznego obliczyłem wartość raty kredytu przy wartości nieruchomości 126.000 złotych wkładzie własnym 35% w kwocie 44.100 złotych, równych ratach, okres 240 miesięcy (20 lat) i oprocentowaniu 3,80%. Dlaczego taka wysokość oprocentowania? 3-miesięczna stawka Wibor (najczęściej stosowana przez banki) w wysokości ok 1,70% powiększyłem o marżę banku 2,1% (po przejrzeniu kilku ofert), kredyt oczywiście w PLN. Otrzymałem ratę kredytu w wysokości 487,71 złotych.
Mieszkanie właśnie się wykańcza, tak aby od września mogło zacząć „pracować”. Wynajem za kwotę 1.200 zł powinien pokryć koszty czynszu oraz umożliwić zwrot zainwestowanej kwoty. Syn ma dopiero 10 lat, więc pewnie z 10 lat mieszkanie powinno się wynajmować, a kredyt spłacać nawet jeśli 500+ przestanie funkcjonować. Poza tym małe mieszkania są dobrem w miarę zbywalnym, więc zawsze będzie można sprzedać jeśli plany się zmienią. I jeszcze jedno, żaden kryzys franka szwajcarskiego mnie nie dopadnie.
Jak postanowiłem tak zrobiłem. Znalazłem u lokalnego developera pod Warszawą lokal o powierzchni 30 metrów kwadratowych w cenie 4.200 złotych za jeden metr kwadratowy. W kalkulatorze kredytu hipotecznego obliczyłem wartość raty kredytu przy wartości nieruchomości 126.000 złotych wkładzie własnym 35% w kwocie 44.100 złotych, równych ratach, okres 240 miesięcy (20 lat) i oprocentowaniu 3,80%. Dlaczego taka wysokość oprocentowania? 3-miesięczna stawka Wibor (najczęściej stosowana przez banki) w wysokości ok 1,70% powiększyłem o marżę banku 2,1% (po przejrzeniu kilku ofert), kredyt oczywiście w PLN. Otrzymałem ratę kredytu w wysokości 487,71 złotych.
Mieszkanie właśnie się wykańcza, tak aby od września mogło zacząć „pracować”. Wynajem za kwotę 1.200 zł powinien pokryć koszty czynszu oraz umożliwić zwrot zainwestowanej kwoty. Syn ma dopiero 10 lat, więc pewnie z 10 lat mieszkanie powinno się wynajmować, a kredyt spłacać nawet jeśli 500+ przestanie funkcjonować. Poza tym małe mieszkania są dobrem w miarę zbywalnym, więc zawsze będzie można sprzedać jeśli plany się zmienią. I jeszcze jedno, żaden kryzys franka szwajcarskiego mnie nie dopadnie.